Menu Zamknij

Chocholi taniec z … mitami.

Data ostatniej modyfikacji 2024-02-20 przez srubkazywiec

Kiedy w sobotę 9 maja 2009 r. przysłuchiwałem się Ogólnopolskiej Konferencji Naukowej zatytułowanej „Mity współczesne” – to niemal równocześnie z wsłuchiwaniem się w treść wygłaszanych referatów, nasuwały się mi refleksje związane zarówno z tym wydarzeniem, jako całością, jak również z treścią poszczególnych prezentacji naukowych. Jakże pożyteczne wydaję się mi ciągłe odświeżanie swej wiedzy teoretycznej o społeczeństwie. Często, wielu z nas, szczególnie tych niemal profesjonalnie uwikłanych w działanie w grupach czy środowiskach społecznych, jakże mało wie o zjawiskach nam towarzyszących.  Obserwując audytorium zebrane w Sali sesyjnej ratusza miejskiego w Żywcu mogłem zauważyć przeważającą grupę młodych ludzi, głównie studentów ATH z Bielska Białej. Byli też pracownicy dydaktyczni tej uczelni. Zidentyfikowałem wśród słuchaczy animatorów kultury z bielskiego stowarzyszenia kulturalnego. Chciałoby się w końcu zapytać o żywiecką część uczestników konferencji.

Szkoda, że byli nieobecnymi, gdyż wiele poruszanych problemów jakby „żywcem” dotykało sfery społecznej Żywca. Zarówno „Toksyczne mity ponowoczesności” jak i problematyka „Mitów i rytuałów w polityce” to żywo występujące zjawiska w żywieckiej rzeczywistości społeczno – kulturalnej sięgające współczesnemu upolitycznieniu sfery kultury. Problemy współistnienie wielu obszarów aktywności religijnej i kulturalnej na Śląsku Cieszyńskim mogłyby stanowić dla miejscowych uzurpatorów kultury dobry przykład na problem funkcjonowania wielu kultur i wielu religii w swym miejscu zamieszkania. Ekumenizm przełożony na język codzienności jest zaprzeczeniem dla mitów tworzonych przez ortodoksyjnych kreatorów wąsko pojętej kultury na przykładzie Śląska Cieszyńskiego. Można byłoby, wsłuchując się w kolejne prezentacje intelektualne zastanowić się nad dylematem, czy miasto w swej architektonicznej konstrukcji może zachowywać współcześnie swoją odrębność i naturalność. Co należy czynić, aby przestrzeń miejska nie została zdominowana przez obiekty handlowo – biznesowe, wypierając równocześnie z tej przestrzeni wszystko to, co mogłoby służyć humanizacji jego mieszkańca?
Internet, to jakby osobny problem i związane tą sferą komunikacji społecznej. Tu powstają w sposób żywiołowy zjawiska trudne do zarejestrowania, a tym bardziej do opisania nawet najbardziej skrupulatnemu badaczowi. Internet jest również kreatorem różnorodnych negatywnych, ale powszechnie akceptowanych postaw etyczno moralnych opisywanych w żargonie internautów piractwem intelektualnym. Sam Internet jest również przyczynkiem do rozważań na temat elitaryzmu w kulturze. Na ile kultura jako zjawisko jest współcześnie elitarna i której jej obszary można jeszcze zakwalifikować do obszaru tegoż elitaryzmu.
Kolejne postawione pytanie, czy fikcja kreowana w kinie jest receptą na postrzeganie współczesnego świata, czy też jest jedynie odpowiedzą na oczekiwania polityczne współczesnych rządzących. Trudno też jednoznacznie odpowiedzieć na tak zadane pytanie, ale nie można pomijać konieczności demaskacji prób manipulacji społecznej dokonywanej poprzez wytwory kulturalne na przykładach twórczości filmowej.
Próby oddziaływania na proces wychowania i edukacji kulturalnej dzieci poprzez przekazywanie w baśniach filmowych wzorców i modeli zachowań społecznych i postrzegania świata to kolejny obszar poruszanej problematyki. I szkoda, że jedynie studenci wysłuchiwali tych analiz. Współczesnym pedagogom i wychowawcom należałaby się porcja wiedzy i refleksji na dokonywanymi, często nieświadomymi manipulacjami wychowawczymi wśród najmłodszych.
Dokonano również próby refleksji nad współczesną twórczością telewizyjną. Pod lupę wzięto bardzo popularny serial telewizyjny „Ranczo” uświadamiając nam również próby kategoryzowania zachowań poszczególnych bohaterów stanowiących dla szerokiej publiczności sposób postrzegania współczesnej prowincji przyczyniając się do tworzenia i utrwalania kolejnych stereotypów w tym zakresie.
Na zakończenie spotkania zaprezentowano twórczość współczesnego, nieżyjącego już polskiego twórcy, malarza Zdzisława Beksińskiego, którego Zycie i twórczość do dzisiaj owiane jest nimbem tajemniczości i zagadki.
Szkoda tylko, że po raz kolejny byłem świadkiem absencji mieszkańców Żywca w tak cennym wydarzeniu edukacyjnym i kulturalnym. Być może, gdyby osoby zatrudnione na odpowiedzialnych stanowiskach w żywieckiej kulturze (za niemałe pieniądze) uczestniczyły w kolejnych spotkaniach naukowych, można by po pewnym okresie edukacji rozpocząć naprawdę autentyczny dialog o modelu, formach i treściach kultury samorządowej w Żywcu.
A tak pozostaje nam jedynie płonna nadzieja w aktywność intelektualną kolejnych pokoleń, po wcześniejszym, bardziej lub mniej naturalnym wycofaniu się z tego obszaru, współczesnych „kreatorów kultury”. Została nam tylko nadzieja i cierpliwość, że kiedyś wiedza i nauka zwycięży populizm i niekompetencję.

Włodzimierz Zwierzyna

Opublikowano wArtykuły, Po godzinach

Podobne wpisy