Data ostatniej modyfikacji 2024-02-20 przez srubkazywiec
Ciekawym sposobem konfrontacji intelektualnej w strukturach kultury samorządowej jest stosowanie dość powszechnie mechanizmu współczesnej cenzury uprawianego przez zupełnie nowe ośrodki władzy medialnej poprzez manipulację informacją. To funkcjonariusze ideologicznej władzy stanowią o tym, co jest właściwe, a co narusza powszechnie uznawane dobro. Postępują w myśl zasady, że skoro o czymś się nie pisze czy nie mówi, jeśli zjawisko czy człowiek nie występuje w przestrzeni wirtualnej czy w drukowanych organach lokalnych koterii czy systemów władzy, to człowiek czy fakt ten nie występuje w rzeczywistości.
Kreatorzy tego sposobu myślenia, pomimo wykorzystywania współczesnych środków komunikacji masowej i elektronicznych sposobów prezentowania informacji, są w dalszym ciągu osadzeni w świecie zaprzeszłych systemów, używając w swych zapędach manipulację informacją, wykorzystując mechanizmy jej funkcjonowania. Byłyby one skuteczne, gdyby nie rozwój zupełnie nowych systemów powszechnej komunikacji – internetu. Na portalach społecznościowych, na prywatnych stronach internetowych i korzystając z możliwości facebooka, można indywidualnie czy grupowo zaistnieć w obszarze nieograniczonej wręcz liczbie użytkowników. W tej sytuacji nie ma mowy o skutecznym funkcjonowaniu cenzorskich zapędów współczesnych kreatorów naszej lokalnej rzeczywistości.
Na tzw. „prowincji” trudno dostrzec ośrodki niezależnej prasy, czy też skupione wokół nich grupy społeczeństwa obywatelskiego. Na razie funkcjonuje jedynie bierny przepływ ocenzurowanych informacji, od tzw. „kreatorów” do bezwolnej masy odbiorców, nie dostrzegając dialogu, jako formy obywatelskiej aktywności. Bo trudno agresywną wymianę poglądów na forum „naszego miasta” uznać, jako przejaw prezentowania własnych poglądów. Mało wiarygodnym wydaje się wyrażanie własnych opinii na ocenzurowane problemy prezentowane na tym portalu.
W tak kreowanej rzeczywistości wcale nie ważnym jest uzupełnienie oferty intelektualnej aktywności o nowe, ciekawe kulturowe propozycje. Dla niewprawnych obywateli w większości niedysponujących określoną w treściach bazą intelektualną kolejna, podobna propozycja stwarza przekonanie wręcz o bogactwie serwowanych ofert występując w rzeczywistości, jako zjawisko szumu informacyjnego. W tej sytuacji oferty o dużej wartości intelektualnej, łamiące panujące powszechnie stereotypy, nie dotrą do ambitnych obywateli lub w najlepszych przypadkach zostaną skutecznie zdeformowane. Najważniejsze polityczne zadania „współczesnych kreatorów kultury” to powszechnie wyrażane oczekiwanie, aby „się działo” tworząc w rzeczywistości zjawisko pozornej aktywności intelektualnej, równolegle eliminującej z przestrzeni społecznej te najbardziej wartościowe oferty. Ciągle jesteśmy atakowani coraz to nowymi propozycjami jednorazowych prezentacji, nie koniecznie o charakterze intelektualnych emanacji, o jarmarcznym poziomie, jednak zrozumiałe w swym przekazie dla obserwatorów czy uczestników. Umacnia się wzorzec supermarketu kultury z bezpłatnym menu przypominającym połączenie mix spreparowanej papki żywnościowej z elementami suplementu jakiejkolwiek diety. Z tak generowanej pozornej aktywności społeczno – kulturalnej pożytek mają jedynie politycy, dla których taki sposób własnej kreacji na tle promowanej przez nich „kultury” jest bardzo pożyteczny. Działanie bez początku i bez końca nie zobowiązuje kreatorów tych działań bycia odpowiedzialnym za swe czyny w kosztach pokrywanych przez podatników. Najważniejsze dla kreatorów lokalnej rzeczywistości jest fakt, że ”się coś dzieje”. Najważniejsi są „sprawdzeni i wartościowi” w miejscowych układach społeczno – politycznych, lokalni animatorzy. Te dziwne i wciąż promowane postawy lokalnych tzw. „animatorów” gwarantują kontynuację pogłębiania intelektualnego zniewolenia. Dla kreatorów miejscowej rzeczywistości najcenniejszym jest bierny, mierny i milczący odbiorca niewyrażający swoich emocji czy opinii. Hasło mające swe źródła w zaprzeszłych czasach: „bierny, mierny, ale wierny” wpisuje się celnie w scenopis przygotowanej przez manipulatorów, rzeczywistości. Celowo zapomniano o podstawowej formie aktywności kulturalnej człowieka, dialogu człowieka z człowiekiem, w którym elementem artystycznej ekspresji może być dzieło sztuki.
Wszystko to, czego jesteśmy świadkami jest idealnie wpisane w neoliberalny model społeczny,
w którym funkcjonowaniu podczepiają się różnej wartości animatorzy, kreatorzy rzeczywistości, nie gwarantujący równocześnie prowadzenia procesu wartościowej edukacji i wychowania, mechanizmów tworzenia współczesnej tradycji społeczeństwa obywatelskiego.
Włodzimierz Zwierzyna